Diablo 4 podobno otrzyma wydarzenie końcowe, które będzie tak trudne, że praktycznie nie do pokonania.
Tak twierdzi popularny streamer i twórca zawartości Diablo 4, Wudijo, który twierdzi, że brał udział w nadchodzącym wydarzeniu Rzeźnia Zir podczas BlizzConu 2023. Wydarzenie to najwyraźniej jest wyzwaniem końcowym, które zostanie usunięte 5 grudnia w ramach drugiego sezonu gry, Season Of Blood. Jednak twórca odszedł od swojej zapowiedzi z wrażeniem, że „Nikt nie powinien ukończyć ostatniego poziomu Rzeźni Zir”. (Dobre miejsce, Wow!.)
Rzeźnia Zira będzie w rzeczywistości dostępna tylko dla hack’n’slasherów, którzy ukończyli już najnowsze wyzwania Podróży Sezonowej, co oznacza, że będziecie mieli mnóstwo treningu, który przygotuje was na piekielną ostateczną walkę. Wudijo stwierdza również, że poziomy potworów przekraczają maksymalny poziom w Nightmare Dungeon (poziom 154) i że nawet meta-ulubione konfiguracje, takie jak Ball Lightning Sorcerers i HotA Barbarians, nie powinny przekraczać ostatniego poziomu ze względu na wygórowane pule zdrowia wrogów.
Niektóre Diabloers w grze subreddit wydawało się, że z niedowierzaniem przyjął dodatkowe wyzwanie. „Ktoś, kto dobrze posługuje się arkuszami kalkulacyjnymi, ukończy go, opublikuje kompilację i zobaczymy tysiące na wolności” – żartobliwie skomentował Redditor Environmental_Park.
Inny gracz, Amarules na Reddicie, zareagował na tę wiadomość z obawą dotyczącą różnorodności kompilacji. „To już mnie martwi” – napisali. „Jeśli najbardziej zniszczone kompilacje nie są w stanie tego ukończyć, wówczas 90% kompilacji nie ma szans. To jeszcze bardziej popycha wszystkich do grania w najlepsze meta-kompilacje, jeśli mają jakiekolwiek aspiracje do sukcesu. Nie mogę wymyślić nic bardziej nudnego.”
Niezależnie od tego przyszłość Diablo 4 wydaje się dość jasna. Twórcy Blizzarda drażnili się niedawno, że tak szeroko szeptany poziom Krowy może jednak istnieć naprawdę, przeklinając społeczność, aby kontynuowała niekończące się poszukiwania. Pierwsze rozszerzenie do gry, zatytułowane Vessel of Hatred, przywraca kultową lokalizację z Diablo 2 i nową klasę. Chociaż nie należy spodziewać się żadnych crossoverów z innymi postaciami należącymi do Xboxa po udanym przejęciu Activision Blizzard przez Microsoft. (Na razie nie ma skórek Master Chiefa, ludzie.)
Twórcy Diablo 4 nie byli przygotowani na to, że gobliny zdobywające łupy potraktują grind na poziomie 100 tak poważnie, jak to zrobili.